środa, 20 lutego 2019

"Gdy słowa zawodzą"- Julie Buxbaum


Książka Julie Buxbaum zaintrygowała mnie dość nietypową jak na książki dla młodzieży sylwetką głównego bohatera. David jest osobą chorą na zespół Aspergera, a właściwie zmaga się z wysoko funkcjonującym autyzmem, gdyż jak sam stwierdza pierwsze schorzenie zostało skreślone z listy chorób wg. DSM-V w 2013 roku. Jest więc młodym mężczyzną, który raczej stroni od obecności innych ludzi, nie lubi łapać kontaktu wzrokowego, dzielić się swoimi posiłkami czy otaczać się zbyt wieloma bodźcami naraz. W szkole jest uważany za dziwaka, w przeszłości był dotknięty przemocą ze strony rówieśników. Z tego powodu jego siostra wdrożyła niekonwencjonalny sposób pomocy dla Davida polegający na notowaniu w notesie wszystkich szczegółów dotyczących otaczających go ludzi i relacji, które go z nimi łączą.

W notesie chłopaka znajdziemy notatkę na temat uroczej Kit. Jest wesołą i popularną dziewczyną, aktywnie angażującą się w działalność szkolnej gazetki. Dotknęła ją jednak tragedia, która sprawia iż chcę znaleźć się na uboczu, z dala od ludzi, którzy każą jej udawać taką Kit jaką była wcześniej. Tak właśnie trafia do stolika naczelnego dziwaka i zupełnie przez przypadek znajduje ukojenie w jego specyficznym towarzystwie.

Sam pomysł na historię jest dość prosty. Popularna dziewczyna odkrywa, że chłopak pozostający na marginesie licealnego społeczeństwa jest kimś więcej niż tylko mięsem armatnim. W tej powieści podejmowane są oprócz tego inne, wyjątkowo trudne tematy takie jak: strata, zdrada i przede wszystkim choroba. Tematy nie są potraktowane powierzchownie, widzimy skomplikowanych, wielowymiarowych bohaterów, którzy na swój własny sposób starają się poradzić sobie z sytuacjami zarówno tymi prozaicznymi, dotyczącymi aspektów licealnego życia, jak i tych, które związane z akceptacją pewnych trudnych rzuconych na naszych bohaterów problemów, które na zawsze zmienią ich losy.

Wielką zaletą książki jest też to, że relacja między Davidem i Kit budowana jest w wiarygodny sposób. Nie jest to gorąca miłość od pierwszego wejrzenia, a powoli budujące się uczucie na podstawie trudnej, ale rozwijającej bohaterów przyjaźni. Jest to uczucie tak nieporadne, czasami wzbudzające w czytającym śmiech, ale mające w sobie jakąś niesamowitą prawdę i głębię. Bohaterowie na kartach powieści dojrzewają, dostrzegają to co w drugim człowieku naprawdę dla nich jest istotne.

Warstwa językowa książki jest bardzo przyjemna. Język dostosowany jest do młodego czytelnika, ale dość plastycznie przedstawia świat małego miasteczka i jego mieszkańców. W tekście pojawiają się fragmenty dziennika Davida i rozmowy esemesowe wymieniane między bohaterami, które pozwalają lepiej nam poznać myśli i sposoby rozumowania bohaterów, zwłaszcza nie neurotypowego Davida. Ten zabieg wspaniale uwypukla w jaki sposób stara on się zaadaptować  do zwykłych rzeczy, które robi prawie każdy licealista.

Książkę polecam  właściwie każdemu czytelnikowi, który ma ochotę na lżejszą lekturę, która jednak nie boi się podjęcia tematów nieco trudniejszych niż tylko nastoletnie miłości. Warto poświęcić na nią kilka dłuższych chwil by zapoznać się z nietypowym młodym mężczyzną, który postrzega świat nieco inaczej niż my.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia